[ Pobierz całość w formacie PDF ]
otworzyłaś przed nim wielkie drzwi. Nie bądz zaskoczona ogromną liczbą rzeczy, które je będą interesowały.
Najczęstszym pytaniem, jakie będziesz słyszała będzie od teraz Co znaczy to słowo? Tak właśnie będzie się od
teraz uczyło czytać wszystkie książki. Zawsze mu powiedz co znaczy takie słowo. Jeżeli będziesz tak postępować,
jego podstawowy zasób słów jakie potrafi przeczytać będzie rósł w bardzo szybkim tempie.
Dawaj mu do czytania wartościowy materiał
Jest tyle wspaniałych rzeczy do czytania, że jak najmniej czasu powinno się poświęcać na śmieci.
Może najważniejsze w tym wszystkim jest to, że czytanie daje ci okazję do spędzania większej ilości czasu
w osobistym, bliskim i intrygującym kontakcie ze swoim dzieckiem. Korzystaj z każdej okazji aby być z dzieckiem.
Współczesne życie przyczyniło się do rozdzielenia matek i dzieci. Tutaj masz doskonalą szansę abyście byli razem.
Wzajemna miłość, szacunek i podziw, które wzrosną przez taki kontakt są znacznie, znacznie więcej warte niż
niewielka ilość czasu jaki na to poświęcisz.
Wydaje się, że na koniec warto zastanowić się krótko nad tym, jakie znaczenie dla przyszłości może mieć
to wszystko.
W ciągu dziejów człowiek miał dwa marzenia. Pierwsze z nich, prostsze, to zmienić świat wokół nas na
lepszy. To nam się udało fantastycznie. Na przełomie wieków człowiek mógł podróżować nie szybciej niż trochę
ponad sto mil na godzinę. Dzisiaj jest w stanie latać w kosmos z szybkością przekraczającą 17000 mil na godzinę.
Opracowaliśmy cudowne leki, które podwoją średnią długość ludzkiego życia. Nauczyliśmy się przekazywać nasze
60
Jak nauczyć małe dziecko czytać O radości
głosy i obrazy w przestrzeni przez radio i telewizję. Nasze budowle są prawdziwymi cudami wysokości, piękna,
ciepła i komfortu. Zmieniliśmy świat dookoła nas w najbardziej niezwykły sposób.
A co z samym człowiekiem? %7łyje dłużej, ponieważ wynalazł lepszą medycynę. Rośnie wyższy, ponieważ
wynalezione środki transportu przywożą mu bardziej różnorodne pożywienie z odległych miejsc.
Ale czy człowiek sam jest lepszy? Czy są ludzie obdarzeni większą wyobraznią i geniuszem niż Da Vinci?
Czy są lepsi pisarze niż Szekspir? Czy są ludzie spoglądający dalej i posiadający szerszą wiedzę niż Franklin i
Jefferson?
Od niepamiętnych czasów byli ludzie pielęgnujący drugie marzenie. Przez wieki niektórzy ośmielali się
stawiać pytanie, A co z samym człowiekiem? W miarę jak świat wokół nas coraz bardziej zapiera nam dech
swoją złożonością, potrzebujemy nowego, lepszego i mądrzejszego ludzkiego rodu.
Ludzie, z konieczności, stali się bardziej wyspecjalizowani i zawężeni. Nie ma już dość czasu, aby wiedzieć
wszystko. Jednak, trzeba znalezć sposoby, aby poradzić sobie z tą sytuacją, dać większej liczbie ludzi sposobność
korzystania z ogromnego zasobu wiedzy zgromadzonej przez człowieka,
Nie możemy rozwiązać tego problemu wiecznie chodząc do szkoły. Kto będzie rządził światem, a kto zarobi
na chleb?
Przedłużanie życia człowieka nie pomaga w tej szczególnej kwestii. Gdyby nawet taki geniusz jak Einstein
żył pięć lat dłużej, czy jego wkład do światowej wiedzy byłby większy? Mało prawdopodobne. Długowieczność nie
czyni człowieka bardziej twórczym.
Może przyszło wam już na myśl rozwiązanie tego problemu. Przypuśćmy, że więcej dzieci zostałoby
wprowadzonych cztery czy pięć lat wcześniej, niż obecnie do wielkiego składu wiedzy, zgromadzonej przez
człowieka. Wyobrazcie sobie co by się stało, gdyby Einstein mógł mieć pięć dodatkowych lat twórczego życia.
Wyobrazcie sobie co mogłoby się stać. gdyby dzieci mogły zacząć chłonąć wiedzę o świecie kilka lat wcześniej, niż
mogą to robić obecnie.
Jaką rasę i jaką przyszłość moglibyśmy stworzyć, gdybyśmy mogli przerwać tragiczne marnowanie życia
dzieci, kiedy ich zdolność do przyswajania języka w każdej formie jest u szczytu.
Z pewnością nie chodzi już o to, czy bardzo małe dzieci mogą czytać, czy nie. Teraz chodzi o to, co będą
czytały.
Domyślamy się, że prawdziwa pytanie teraz, gdy tajemnicy już nie ma, jest inne. Teraz kiedy dzieciaki
umieją czytać i tym sposobem powiększać swoją wiedzę poza najśmielsze wyobrażenia co zrobią z tym starym
światem i na ile będą tolerancyjne dla nas, starych rodziców, którzy według ich standardów możemy być mili, ale
zapewne niezbyt bystrzy?
To powiedziano już dawno i powiedziano mądrze, że pióro jest potężniejsze od miecza. Myślę, że musimy
przyjąć, iż wiedza prowadzi do lepszego zrozumienia i tym samym do większej dobroci, podczas gdy ignorancja
nieuchronnie prowadzi do zła.
Małe dzieci zaczęły czytać i tym sposobem powiększać swoją wiedzę i jeśli ta książka spowoduje, że choć
jedno dziecko będzie czytało wcześniej i lepiej, to warta będzie wysiłku. Kto może powiedzieć, ile jeszcze jedno
wybitne dziecko będzie znaczyło dla świata? Kto powie, jaka będzie w końcu suma dobra, które wyniknie dla
człowieka z tego spokojnego wzniesienia, jakie już się pojawiło, z tej cichej rewolucji.
podziękowania
Nikt nie pisze książki zupełnie sam; za każdą pracą ciągnie się długi rząd ludzi, którzy ją umożliwili. W
najbliższej przeszłości ci ludzie mają wyrazne rysy ale w miarę oddalania się wstecz obraz tych, którzy wnieśli
swój wkład rozmywa się aż w końcu całkiem przysłania go mgła czasu. Innych się nie wspomina, ponieważ wielu z
tych, którzy przysłużyli się idei odeszło już w całkowitą ciemność.
Z pewnością dziedzictwo w linii prostej tej pracy sięga wstecz do czasów ginących w mroku i musi
obejmować tych, którzy przyczynili się nawet jednym zdaniem czy myślą pomocną w ułożeniu całego wzoru. Musi
w końcu obejmować mnóstwo matek, które wiedziały w swoich sercach i umysłach, że ich dzieci mogą zrobić
więcej niż świat uznawał za możliwe.
Krótko mówiąc, poza tymi, którym dziękuję tutaj indywidualnie chciałbym podziękować tym wszystkim w
historii, którzy wierzyli z pasją, że dzieci w rzeczywistości znacznie przewyższają swój obraz w oczach nas
dorosłych.
Wśród wielu innych zasługują na podziękowanie:
Dr Tempie Fay, dziekan neurochirurgów, który miał olbrzymią ciekawość i wyjątkowa umiejętność pytania
czy uznane prawdy były prawdziwe czy tez nie i który pierwszy zapalił w nas ogień.
Mary Blackburn wieczna sekretarka, która żyła dla Kliniki Dziecięcej i która, można powiedzieć, dla niej
umarła.
Dr Eugene Spitz neurochirurg dziecięcy, który uważał, że nie ma bardziej radykalnego postępowania niż
[ Pobierz całość w formacie PDF ]