[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zamierza wydać za mąż swoją córkę oznajmił ze śmiechem.
Na ich prośbę jeszcze tego wieczoru wpadł do nich pastor. Był
zachwycony, kiedy usłyszał, że w jego kościele odbędzie się ślub w czasie
TL R
świąt.
Ustalili, że państwo młodzi złożą przysięgę małżeńską rano w wigilię.
Najważniejszą sprawą jest to, że zapowiedzi, które są oficjalnym
zawiadomieniem zainteresowanych o planowanym ślubie, muszą zostać
ogłoszone trzykrotnie w czasie trzech różnych niedzielnych mszy. Dopiero
wtedy będę mógł udzielić wam błogosławieństwa oznajmił pastor.
Dalszy ciąg postępowania pewnie już znacie.
Dwudziesty czwarty grudnia będzie w tym roku wyjątkowym dniem
dla mieszkańców Swallowbrook uznał pastor, wychodząc. Tego właśnie
dnia dwoje z nich bierze ślub. Oboje są lekarzami w tutejszej przychodni,
125
która jest jednym z najważniejszych miejsc w miasteczku.
Toby szybko zasnął, a kiedy pastor wyszedł, Libby oraz Nathan poszli
na górę, stanęli przy łóżku chłopca i patrzyli na niego.
Wiesz, Nathan, nie myliłam się, mówiąc, że czekają nas obowiązki
związane z niemowlakiem. Zrobiłam test i okazuje się, że jestem w ciąży.
%7łycie z każdą chwilą staje się coraz bardziej cudowne! wyszeptał
z radosnym uśmiechem. Jeszcze tak niedawno nie byłem pewny, czy
kiedykolwiek będę miał własne dzieci. Zdawałem sobie sprawę, że to
właśnie ty powinnaś być ich matką, ale wówczas szanse na to nie wyglądały
najlepiej.
Takie same myśli chodziły mi po głowie oznajmiła półgłosem.
%7łe jeśli kiedykolwiek miałabym mieć dziecko, to właśnie ty powinieneś być
jego ojcem.
Zeszli na dół, usiedli na kanapie i rozmawiali do pózna w nocy, snując
dotyczące przyszłości plany, wśród których znalazł się pomysł połączenia
ich sąsiadujących z sobą domów.
Zaproszenia zostały rozesłane, szczegółowe informacje dotyczące
TL R
muzyki przekazane pastorowi, a zapowiedzi ogłoszone. Libby miał
prowadzić do ołtarza jej ojciec. Nathan na swojego drużbę wybrał Hugona, a
Toby miał być pazikiem towarzyszącym pannie młodej.
Melissa, która była najlepszą przyjaciółką Libby, została starościną
wesela, a Keeley, koleżanka, z którą Libby utrzymywała stały kontakt od
czasu, kiedy razem studiowały, druhną.
Ceremonia ślubna miała odbyć się przed południem, a po niej Libby i
Nathan zamierzali popłynąć Pyzą przez jezioro do domu na wyspie. Tam,
po południu, goście mieli zjawić się na przyjęciu weselnym.
Potem, kiedy wszyscy opuszczą już wyspę, Toby miał być położony
126
do łóżka na tyle wcześnie, by już spał, gdy Zwięty Mikołaj przyniesie dla
niego prezenty.
Chłopiec nieustannie pytał, jak Mikołaj pokona saniami powierzchnię
wody. W końcu wytłumaczyli mu, że Zwięty Mikołaj sprowadzi je z nieba
wprost na wyspę, a wtedy renifer będzie miał okazję poskubać sobie trawę,
która rosła wokół domu.
Wstał dzień. Choć niebo było zachmurzone, śnieg nie padał. Za bardzo
oczekiwałam, że pogoda dostosuje się do moich marzeń, pomyślała Libby,
wyglądając przez okno.
Ale i tak sprzyjało jej szczęście. Wychodziła za mąż za jedynego
mężczyznę, którego kochała. Zlub miał się odbyć w kościele w miasteczku,
gdzie spędziła całe życie. Spodziewała się dziecka swego przyszłego męża,
a także miała nadzieję wypełnić puste miejsce w życiu małego, tak drogiego
jej sercu chłopca.
Tego ranka Nathan powiedział j ej, że jest zainteresowany kupnem
Greystone House, kiedy tylko wystawią go na sprzedaż. I że niedługo stanie
się ich domem, w którym będą spędzać wakacje i weekendy.
TL R
Czego więcej mogłabym pragnąć? pomyślała Libby, obejmując
swojego przyszłego męża.
Kościół był wypełniony po brzegi, organista grał marsza weselnego, a
dzwięk dzwonów niósł się wysoko w niebo, kiedy Libby stała wsparta na
ramieniu ojca w tym samym miejscu przedsionka, z którego Nathan
obserwował przed laty ruinę swoich marzeń.
Dziś nie liczyła się przeszłość, bo w końcu byli razem.
Libby uśmiechnęła się przez ramię do swojego małego pazika oraz
dwóch przyjaciółek, które przyjechały z daleka, żeby być przy niej w tym
szczególnym dniu. Potem uniosła skraj swojej ślubnej sukni uszytej z
127
grubego białego brokatu i ścisnęła w dłoni bukiet róż.
Jestem gotowa. Ruszajmy wyszeptała, widząc pytający wzrok
swojego ojca.
Z każdym krokiem zbliżała się coraz bardziej do Nathana, który stał
nieruchomo przed ołtarzem z Hugonem u boku.
Kiedy Nathan wsunął na jej palec złotą obrączkę ślubną, przyszłość
rozciągnęła się przed nimi jak piękny sen, który przybrał realną postać.
Gdy znalazła się z powrotem w przedsionku kościoła, tym razem
wsparta na ramieniu swojego poślubionego przed chwilą męża, a potem
wyszli na świeże powietrze, by pozować do zdjęć, z nieba zaczęły spadać
delikatne, wirujące płatki śniegu.
Po jeziorze płynęły łódki różnych kształtów i wielkości. Wśród nich
znajdowała się łódz motorowa z wieloma miejscami siedzącymi.
Libby i Nathan czekali na brzegu wyspy, by powitać swoich gości na
pomoście. Toby trzymał ich za ręce, a kolorowe latarnie wokół jeziora
zapalono wcześniej, żeby uczcić nowożeńców.
To pewnie gest mojego pacjenta, który pracuje w firmie
TL R
zarządzającej wybrzeżem powiedziała Libby. Ludzie potrafią być bardzo
życzliwi. Jeśli któryś z ich statków będzie tędy przepływał, musimy dać im
znać, żeby się zatrzymali i zaprosić na przekąskę, nie sądzisz?
Sądzę, że jesteś cudowną kobietą odrzekł Nathan ze śmiechem.
Jeśli o mnie chodzi, to gotów jestem zaprosić wszystkich mieszkańców kuli
ziemskiej, pod warunkiem że będziesz przy mnie, abyśmy mogli wspólnie
ich powitać.
Przyjęcie dobiegło końca. Goście odpłynęli w księżycowej poświacie,
która wraz z kolorowymi latarniami oświetlała im drogę powrotną.
Toby już od dawna spał. Libby i Nathan mieli całą noc dla siebie. Gdy
128
znalezli się w sypialni, Nathan rozpiął zamek błyskawiczny długiej białej
sukni żony i chwycił ją w ramiona. Potem zapomnieli o całym świecie,
pogrążeni w miłosnym uniesieniu. Rozkoszowali się szczęściem, o którym
od tak dawna marzyli i które po latach zwątpienia zamieniło ich życie w raj.
TL R
129
Document Outline
[ Pobierz całość w formacie PDF ]