[ Pobierz całość w formacie PDF ]
99
Afrykance mo\e pomóc tylko Afrykanka". Twierdzenie to często słyszałam od wielu kobiet
w Niemczech zaanga\owanych w walkę z FGM. Dziwne, ale we Francji chyba tak nie jest.
Jak informują przedstawicielki francuskiej organizacji NGO, na wykłady i rozmowy
przychodzą tam wspólnie Afrykanki i Europejki. Fakt ten bardzo mnie ucieszył, poniewa\
odkąd walczę przeciwko okaleczaniu genitaliów, wcią\ spotykam się z zarzutem, \e walczę
przeciwko własnej kulturze, a nawet ją zdradzam. Ale przecie\ okaleczanie genitaliów to nie
jest kultura" - to pogwałcenie praw człowieka. Pogwałcenie praw człowieka, do którego
dochodzi na całym świecie i które dotyczy wszystkich kobiet. Nie mówimy przecie\ o tańcu,
jedzeniu lub folklorze. FGM to torturowanie kobiet. To zbrodnia dokonywana na
dziewczętach. Co siedemnaście sekund zostaje okaleczona jakaś dziewczyna. Jest to
konkretny problem, który wymaga konkretnej odpowiedzi: jasnego i wyraznego NIE! - i to ze
strony wszystkich ludzi.
Nie chcemy, \eby ktoś mieszał się do naszej kultury", wielu Afrykanów zgadza się z tym
poglądem. Ale trudno okaleczanie genitaliów włączać w pojęcie kultury". Kto mo\e o tym
mówić, kto jest bardziej lub mniej tego godzien? W tym wypadku wszystkie kobiety - nie,
wszyscy ludzie - muszą u\yć wszystkich sił i środków i solidarnie wypowiedzieć się w walce
przeciwko tej poni\ającej kobiety praktyce.
Oczywiście jest du\o pytań na temat Afryki, na które nie ma odpowiedzi, i du\o problemów,
które wymagają rozwiązania: trwający dziesiątki lat ucisk, głód, łupie\cza polityka
europejskich koloniali-stów, bieda, epidemie i brak lekarstw. Afryka w dalszym ciągu jest
wyzyskiwana przed bogate kraje przemysłowe. Dlatego nie mo\na się dziwić, \e Afrykanie
bronią się, kiedy Europejczycy chcą wypowiadać się za nich. Sami potrafimy mówić za
siebie, to chyba jasne!
W Niemczech istnieje du\a liczba przyjaznych organizacji, które walczą przeciwko FGM. Ale
wszystkie są zale\ne od dobrowolnych datków. Subwencje publiczne są śmiesznie małe, a
środki przeznaczone do podziału stanowią przedmiot za\artych walk. Du\e zaan-
100
gazowanie, które tutaj się ujawnia, przyniosło ju\ wprawdzie pewne skutki, ale Niemcy są w
dalszym ciągu krajem rozwijającym się, jeśli chodzi o pracę prewencyjną ukierunkowaną na
walkę z okaleczeniem genitaliów.
Nicola Engelhof jest socjologiem i pracuje w DAFI, Niemiecko--Afrykańskiej Inicjatywie
Kobiet, jednej z klasycznych organizacji występujących przeciwko FGM w Berlinie.
Spotykamy się z tą smukłą, energiczną kobietą z włosami długimi do ramion w jej
romantycznym, obrośniętym bluszczem domu. Jest piękny, ciepły dzień, siadamy więc na
werandzie. Wokół nas panuje miły nieporządek. Nicola i jej przyjaciel właśnie remontują
dom.
DAFI została zało\ona w 2000 roku. Nad początkowym sieciowym projektem planowanego
stowarzyszenia pracuje obecnie jeszcze tylko pięć osób. Pierwotnym celem było zało\enie
punktu informacyjnego dla około dwóch i pół tysiąca kobiet, których dotyczy ten problem.
Stąd powstał BAIP (Berliński Projekt dla Imigrantów z Afryki), punkt doradczy, w którym
pracowała tak\e Mariatu Rohde.
- W stadium planowania konsultowałyśmy się, jak powinien funkcjonować taki punkt
informacyjny - opowiada Nicola. - Jeśli biała Niemka pójdzie do afrykańskiej rodziny i
powie: To, co robicie, jest złe! Wyrządzacie krzywdę swoim dzieciom!", nie będzie z tego
\adnej korzyści. Muszą to robić Afrykanki. One muszą nawiązać kontakt z tą społecznością.
- Kilka kobiet, które były z nami na początku naszej działalności, zało\yło tymczasem
własne organizacje niosące pomoc. Grupa zaanga\owanych" jest ju\ dość widoczna.
Rozmawiamy o FGM i przyczynach, dla których ten okrutny rytuał ciągle jeszcze jest
praktykowany. Nicola Engelhof wstaje i mówi:
- Nie twierdzę, \e teza o ucisku to czcza gadanina, ale problem jest o wiele bardziej zło\ony.
Matki próbują w ten sposób zintegrować swoje córki z ich wspólnotami, poniewa\ zawsze tak
robiono. -Socjolog przeprowadzała doświadczenia z afrykańskimi kulturami w całej Afryce,
brała tam udział w projektach finansowanych przez Fundację Heinricha Bólla. - Traktowanie
obrzezania wyłącznie jako instrumentu ucisku kobiet przez mę\czyzn nic nie daje. W \ad-
101
nym wypadku, zdecydowanie temu zaprzeczam. Zresztą wszędzie tam, gdzie dokonuje się
obrzezania kobiet, czyni się to równie\ w odniesieniu do mę\czyzn. Mę\czyznie odbiera się
kawałek kobiecości, a kobiecie kawałek męskości. Istnieje afrykańskie powiedzenie, według
którego łechtaczka jest właściwie kawałkiem penisa, a napletek wargą sromową. - Nicola
przerywa na chwilę. - Wszystko mo\na ró\nie interpretować, ale ja widzę to tak: zale\nie od
tego, w jakiej \yję społeczności, obrzezanie mojej córki wią\e się z określonymi
wyobra\eniami: \e wyjdzie za mą\, stanie się pełnoprawnym członkiem społeczności, nie
będzie chorować, jej mą\ nie zostanie impotentem lub jej dziecko nie zachoruje. Są to czysto
praktyczne funkcje, jakie ma spełnić obrzezanie. Jeśli tego nie widzimy, nie znajdziemy
właściwego sposobu zwalczania FGM. Ale myślę te\, \e dopiero ze wzrostem poziomu
oświaty i własnych dochodów kobiety to zrozumieją i sprzeciwią się tej szkodliwej tradycji.
To właściwy sposób na skuteczne zwalczanie FGM i poło\enia mu kresu na całym świecie.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]