[ Pobierz całość w formacie PDF ]
25
Ghazal (arab.) - klasyczna perska forma poetycka. (Przyp. tłum.).
26
Peri (pers.) - istota nadprzyrodzona, potomek upadłych aniołów. (Przyp. tłum.).
tchnieniem w butelce. I tak, z wieloma innymi swego rodzaju znalazłem się na dnie Morza
Czerwonego, gdzie spoczywałem bezczynnie przez dwa i pół tysiąca lat, aż wyłowił mnie
pewien rybak i sprzedał butelkę wędrownemu handlarzowi, który zabrał mnie na bazar w
Istambule, gdzie kupiła mnie służąca księżniczki Mirimy, córki Sulejmana Wspaniałego, i
zaniosła do Siedziby Rozkoszy, pałacowego haremu, Eski Seraju.
Powiedz mi przerwała opowiadanie Gillian Perholt czego najbardziej pragną
kobiety?
Nie wiesz? zapytał dżinn. Jeśli jeszcze tego nie wiesz, ja ci nie powiem.
Może nie wszystkie pragną tego samego.
Ty może nie. Twoje pragnienia, Dżil-jan Peri-han, nie są dla mnie jasne. Nie umiem
odczytać twoich myśli, co mnie intryguje. Nie opowiesz mi swego życia?
Nie ma w nim nic ciekawego. Opowiedz mi, co się stało, gdy kupiła cię służąca
księżniczki Mirimy.
Dama ta była córką sułtana Sulejmana Wspaniałego i jego konkubiny Roksolany, la
Rossa, pochodzącej z Galicji córki ukraińskiego popa, znanej w Turcji jako Hurrem,
Roześmiana. Owa Roksolana zaiste była jak wojska uszykowane porządnie. Pokonała
pierwszÄ… ukochanÄ… suÅ‚tana, Gülbahar WiosennÄ… Różę, którÄ… uwielbiaÅ‚ a kiedy urodziÅ‚a mu
syna, dzikim śmiechem zmusiła go, by ją poślubił, co dotąd nie udało się żadnej konkubinie,
żadnej chrześcijance. Gdy spłonęły kuchnie było to w waszym roku 1540 ruszyła do
Seraju z setką dam dworu i eunuchami którzy co prawda drżeli ze strachu, że na miejscu
rozprują im brzuchy, ale bardziej jeszcze lękali się śmiechu Roksolany i zamieszkała w
samym pałacu. Kiedy uduszono Ibrahima, wielkim wezyrem został mąż Mirimy, Rustem
Pasza. Pamiętam Sulejmana Wspaniałego miał okrągłą twarz i niebieskie oczy, barani nos,
ciało lwa, gęstą brodę, długą szyję, był dużym mężczyzną, prawdziwym królem bez trwogi i
skazy, cudownym człowiekiem... Jego następcy okazali się głupcami i chłopczykami. To
przez niÄ…, RoksolanÄ™. SpiskowaÅ‚a przeciwko Mustafie, synowi Sulejmana i Gülbahar, który
przypominał ojca i byłby mądrym władcą; przekonała Sulejmana, że Mustafa jest zdrajcą i
gdy ten śmiało stawił się przed obliczem ojca, czekali już na niego słudzy niemowy, by go
zadusić jedwabnymi sznurami. Próbował zawołać na pomoc janczarów, którzy go kochali,
lecz dusiciele przewrócili go i zatrzymali jego oddech. A ja widziałem to wszystko, gdyż
poleciła mi to uczynić moja młoda pani, niewolnica księżniczki Mirimy, która otworzyła
butelkę, sądząc, iż zawiera wonne olejki do kąpieli księżniczki. Była to chrześcijanka,
Czerkieska imieniem Gülten, za blada jak na mój gust, bojazliwa, skÅ‚onna do pÅ‚aczu i
załamywania rąk. Gdy się jej objawiłem w sekretnej łazience, potrafiła jedynie zemdleć i
tylko z wielkim trudem udało mi się ją ocucić. Wyjaśniłem, że skoro mnie uwolniła, ma do
dyspozycji trzy życzenia, tłumaczyłem, że nawet choćbym chciał, nie mógłbym zrobić jej
krzywdy, do chwili bowiem, gdy spełnię jej życzenia, pozostaję niewolnikiem butelki. Cóż, ta
biedna gęś była bez pamięci zakochana w księciu Mustafie, toteż natychmiast zażyczyła
sobie, by spojrzał na nią łaskawie. Co też się spełniło... posłał po nią... przekonałem go...
odprowadziłem ją do jego łożnicy i pouczyłem, jak ma się zachowywać bardzo przypominał
ojca, kochał poezję, śpiew i dobre maniery. I wtedy ta idiotka zapragnęła jeszcze zajść w
ciążę.
To naturalne.
Naturalne, ale bardzo głupie. Lepiej było, madame, wykorzystać życzenie, aby zapobiec
ciąży, a tak, przez ten pośpiech, życzenie zostało głupio zmarnowane; przecież oboje byli
młodzi, chętni, rozgorączkowani, i to, co, się stało, stałoby się i bez mojej interwencji, a ja
[ Pobierz całość w formacie PDF ]