[ Pobierz całość w formacie PDF ]
słowa konkubiny Zenka Lachowicza. A co z nim - menelem w czerwonej czapce? Co z
Anielą od Aniołów ? Pewno także odeszli. Czy Joanna dalej mieszka na Mierzei? Gdzie jest
Kasia? Dziadka Romana pewno już nie ma.
Nim zgasiłem lampę przy łóżku, patrzyłem na jasny krąg - odbicie światła nad głową.
Ciemniejsze koło na suficie to był abażur. Przypomniałem sobie zdjęcie ojca i moje na ławce.
Niewiele lat upłynęło od epizodu z Czarną Jagodą - Mirosławą z Mierzei w roli głównej.
Poszliśmy do parku przy %7łwirki i Wigury - ojciec i ja. Miałem wtedy cztery lata lub trzy i pół.
Właściwie pojechałem na trzykołowym rowerku. Ktoś nam zrobił zdjęcie aparatem ojca -
lustrzanką. Zapewne przypadkowy spacerowicz, bo matki z nami nie było na pewno.
Siedzimy obok siebie - tata trzyma rękę na moim ramieniu, drugą położył na oparciu ławki. U
dołu fotografii widać kierownicę roweru - dzwonek i wiatraczek.
Obaj uśmiechamy się. Za nami krzewy jaśminów. Ale nie kwitną - już jesień, ojciec w
płaszczu z podniesionym kołnierzem. Ja mam na głowie beret z białej włóczki, zrobiony na
szydełku przez babcię Jadwigę.
Ojciec taki młody jeszcze - wydaje się zadowolony z życia, ze swego losu. A przede
mną - wtedy czteroletnim - ile jeszcze lat?
2005-2008
[ Pobierz całość w formacie PDF ]