[ Pobierz całość w formacie PDF ]
porusza, póki nie poczuła, jak jego palec wślizguje się pod
jej stringi. Gdy musnął łechtaczkę, musiała chwycić go za
ramiona, by utrzymać równowagę. Dobry Boże, była na
granicy orgazmu, a przecież jeszcze właściwie nic nie
zrobili.
Quinn chwycił pulsujący skrawek ciała pomiędzy
kciuk a palec wskazujący i lekko go ścisnął. Dulcy opadła
na niego całym swoim ciężarem, przywierając policzkiem
do mokrej piersi. Wysunęła język i zaczęła zlizywać krople
wody z jego skóry. Tam, gdzie ich ciała się stykały, palił ją
istny żar, natomiast w miejscach, gdzie jej wilgotną skórę
owiewała nocna bryza przejmował ją chłód. Kombinacja
tych doznań była podniecająca i upajająca zarazem,
podobnie jak świadomość, że oddają się swej podwodnej
zabawie w publicznym miejscu, gdzie każdy mógł ich
zobaczyć. Chociaż basen ocieniały drzewa, Dulcy pamię-
tała, jak wyraznie widziała to miejsce ze swojego balkonu,
co oznaczało, że w tej chwili mogło ich obserwować wiele
par oczu.
Quinn przykucnął lekko i przyciągnął do siebie nogi
Dulcy, oplatając je wokół własnych bioder. Dulcy skrzy-
żowała mocno kostki i poczuła pomiędzy udami rozkosz-
ne pulsowanie penisa Quinna. Boże, jak wspaniale się
czuła, gdy jego członek ocierał się o jej nabrzmiałe ciało!
Tymczasem Quinn wsunął palec pod biustonosz, zaczął
pieścić jej sutek, po czym jednym nagłym ruchem wysu-
nął go na zewnątrz. Dulcy chciała zaprotestować, ale
w tym samym momencie gorące usta zacisnęły się na
wzwiedzionej grudce ciała i jej protest przerodził się
w cichy jęk. Wsunęła palce w jego mokre włosy, Quinn
zaś namiętnie wpijał się w jej pierś, po czym wypchnął
biodra, tak że wielki penis przywarł do jej łechtaczki.
Dulcy wsunęła dłoń pomiędzy ich rozgorączkowane
ciała. W końcu jej palce znalazły się wewnątrz obcisłych
kąpielówek i pieściły czubek wilgotnego członka. Quinn
lekko chwycił zębami jej sutek. Dulcy wykrzyknęła
z rozkoszy.
Quinn zaśmiał się cicho:
Jeżeli nie chcesz, żeby pan Jones nakrył nas na
gorącym uczynku, musisz się odrobinę powstrzymać.
Gorączkowo oblizała usta, zgłodniałym wzrokiem wo-
dząc po jego wargach.
Prawdopodobnie już siedzi ukryty w krzakach,
bacznie obserwując nas przez lornetkę.
Powiódł dłońmi wzdłuż jej pośladków i przyciągnął ją
jeszcze bliżej siebie, łapiąc jej rękę w potrzask.
Obawiam się, że masz rację odparł.
Dulcy odsunęła się i uśmiechnęła nieznacznie.
A więc nie powinniśmy sprawić mu zawodu, prawda?
Quinn zacisnął mocno szczęki, co nadało mu niemal
dziki wygląd. A chwilę pózniej miażdżył ustami jej usta.
Dulcy poddawała się jego gwałtownej pieszczocie wo-
dziła językiem wzdłuż jego języka, wygięła mocno biodra,
by w pełni rozkoszować się jego erekcją. Quinn mruknął
namiętnie, co jeszcze wzmogło jej pożądanie. Niepo-
strzeżenie wyswobodziła penisa z kąpielówek i skierowa-
ła jego czubek w stronę swojego krocza, odsuwając
jednocześnie elastyczną tkaninę. Gdy gorący, drgający
członek zetknął się z jej nagim ciałem, wstrząsnął nią
gwałtowny dreszcz.
Quinn złapał ją za biodra.
Przestań wyszeptał. Przycisnął usta do jej skroni.
Nie mam... nic na sobie.
Prezerwatywy! Dulcy z całej siły przygryzła dolną
wargę. Poczuła strach i jednocześnie rozczarowanie.
Strach, że zapomniała o podstawowym zabezpieczeniu.
Rozczarowanie, że jej pożądanie zostanie niezaspokojone.
Quinn przywarł ustami do jej ucha.
Chcę cię mieć. Zaraz. Natychmiast.
Rozdział dziesiąty
Kiedy się obudził i ujrzał promienie słońca odbijające
ostro od białych prześcieradeł, przez chwilę był całkowicie
zdezorientowany. Ale po chwili zobaczył nagą kobietę,
leżącą z głową zwróconą w stronę nóg łóżka, z roz-
rzuconymi wokół blond włosami, stopami ułożonymi tuż
przy jego głowie i natychmiast przypomniał sobie, gdzie
jest... i co dokładnie robił, tuż po tym, gdy wyszedł
z basenu i wrócił do swojego apartamentu. Powiódł
czubkiem palca po wewnętrznej stronie uda Dulcy, aż
dotarł do wilgotnej enklawy u szczytu. Dulcy coś wyma-
mrotała i odruchowo wygięła biodra, poddając się jego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]