[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Na samo wspomnienie tamtej chwili gwałtownie pod
skoczyło mu ciśnienie. Powinien bardziej nad sobą panować,
Anula & Irena
scandalous
zwłaszcza podczas przyjęcia, kiedy będzie musiał dbać nie
tylko o dobre samopoczucie Ginger, ale i o jej bezpieczeń
stwo. W tym właśnie celu przyjechał po nią do klubu kwa
drans przed umówionym czasem. Ale ponieważ auto stało
w słońcu i w środku robiło się coraz goręcej, postanowił
wyjść jej na spotkanie.
Restauracja była wciąż wypełniona gośćmi jedzącymi
lunch. Joe usiadł z boku i poprosił Ginger, by w wolnej
chwili przyniosła mu szklankę wody sodowej. Mógł w ten
sposób obserwować, z jaką gracją porusza się między sto
likami, obdarzając każdego czarującym uśmiechem. Nic
dziwnego, że jest ogólnie lubiana.
Dokładnie z wybiciem drugiej podeszła do stolika Joego
i postawiła przed nim talerz z meksykańskimi tortillami.
- A to co? - zdziwił się. - Myślałem, że już wycho
dzimy.
- Pan Smali poprosił, żebym została jeszcze pół godzi
ny. Na przeprosiny kazał ci podać tortille.
- Miałaś kończyć pracę punktualnie o drugiej - odparł
niezadowolony. - Masz dzisiaj zajęcia w szkole.
- Tylko pół godziny, bardzo cię proszę! A może nawet
szybciej, jak tylko zwolniÄ… siÄ™ moje stoliki.
- No dobrze. Ale to mi siÄ™ nie podoba.
- Pedro dodał do tortilli dodatkową porcję sera, pową
chaj! - zachęciła go z miłym uśmiechem.
Z udanym zachwytem wciÄ…gnÄ…Å‚ zapach tortilli.
- No, skoro tak... - Zaraz jednak dodał stanowczym
tonem: - Pół godziny i ani minuty dłużej! Musisz odpocząć.
Anula & Irena
scandalous
Ku jego zaskoczeniu, Ginger pochyliła się i ucałowała
go w policzek.
- Tak jest, drogi mężu! - zawołała wesoło, po czym
odfrunęła do kuchni.
Joe z rozanieloną miną zabrał się do pałaszowania kuku
rydzianego placka. Wystarczy odrobina przyjemności i od
poczynku, by Ginger stała się zalotna. Bardzo mu się to jej
nowe wcielenie spodobało.
Po wczorajszych zakupach matka nie mogła się na-
chwalić Ginger. Joe był zachwycony, dopóki nie wspo
mniała, że czeka z niecierpliwością, kiedy będą mieli
dzieci. Na wspomnienie tej rozmowy Joe wyobraził sobie
Ginger z rudowłosym, niebieskookim maleństwem w ra
mionach i po raz pierwszy w życiu rozmarzył się na myśl
o zostaniu ojcem.
- Jestem gotowa - zameldowała Ginger, podchodząc do
stolika. - Widzisz, jak szybko poszło? Nie zdążyłeś nawet
skończyć tortilli.
- Bo resztę zostawiłem dla ciebie - odparł, odsuwając
dla niej krzesło.
Ginger chętnie usiadła. Po chwili talerz był pusty.
- Tylko odniosę naczynia do kuchni, i możemy jechać
- oznajmiła, wstając.
Joe wyszedł do holu, gdzie wkrótce dołączyła Ginger.
- Zaraz po powrocie do domu przebiorÄ™ siÄ™ w nowe
dżinsy i niebieski sweterek - powiedziała, czule go obej
mując. - Nie wiem, jak ci dziękować za tyle ślicznych rze
czy, którymi mnie obdarowałeś.
Anula & Irena
scandalous
- Cała przyjemność po mojej stronie. - To mówiąc, po
chylił się i gorąco pocałował ją w usta.
Ginger najpierw nie protestowała, ale po chwili wyzwo
liła się z jego ramion.
- Nie trzeba. I tak nikt nas tutaj nie widzi - rzekła. Od
wróciła się i skierowała ku wyjściu.
Joe stał przez chwilę, nie próbując jej dogonić. Musiał
ochłonąć po pocałunku. Powinien się na przyszłość wystrze
gać zbyt bliskiego z nią kontaktu.
Kiedy jednak wyszedł na parking, tamte myśli momen
talnie wywietrzały mu z głowy. Zobaczył bowiem, że ci sa
mi mężczyzni, którzy we wtorek mignęli mu na szkolnym
korytarzu, wlokÄ… Ginger do stojÄ…cego nieopodal samochodu.
Anula & Irena
scandalous
ROZDZIAA ÓSMY
- Stać! - krzyknął przerazliwie, rzucając się jej na ra
tunek. Kątem oka dostrzegł człowieka w kuchennym kitlu,
który paląc papierosa, z zaciekawieniem obserwował nie
codzienną scenę. - Leć do telefonu i dzwoń pod dziewięćset
jedenaście! Na jednej nodze!
Ginger tymczasem ugryzła w rękę jednego z napastni
ków, który usiłował przyłożyć jej chustkę do nosa, a Joe
odciągnął od niej drugiego, wołając:
- Krzycz, Ginger! Krzycz jak najgłośniej!
Dziewczyna zaczęła przerazliwie wrzeszczeć, a jedno
cześnie zadała pierwszemu facetowi bolesny cios kolanem.
Joe walczył z drugim napastnikiem. Bandzior zamierzył się
na niego potężnym sierpem, lecz Joe zdążył się uchylić,
a następnie paroma uderzeniami powalił go na ziemię.
Odwróciwszy się ku Ginger, zobaczył, że tak zazwyczaj
[ Pobierz całość w formacie PDF ]